Jak przekonać dzieci do zdrowego trybu życia?
Nasze dzieci kochają słodycze, uwielbiają oglądać bajki w telewizji i mogłyby codziennie jadać w Mc Donald’s. Niechętnie za to zgadzają się na brukselkę, słodzenie herbaty miodem czy lekcje wychowania fizycznego w szkole. Cóż, nie świadczy to dobrze o kondycji naszego społeczeństwa. W mało którym aspekcie bowiem tak wiernie odbija się hierarchia wartości i postępowanie dorosłych jak w zachowaniach i przyzwyczajeniach dzieci.
Nie daleko pada jabłko od jabłoni.
Cóż, smutna prawda jest taka, że dzieci naśladują zachowania rodziców. Trudno wyobrazić sobie, by dzieci wybierały do picia wodę, gdy od zawsze w domu królują słodkie i kolorowe napoje gazowane. Podobnie rzecz ma się z przyzwyczajeniami rodziny – jeśli na śniadanie mama podaje parówki z keczupem i pszenną bułką, to nie można wymagać od dziecka, by jadło owsiankę. Wszelkie zmiany w podejściu dzieci do dbania o zdrowie trzeba zatem zacząć od siebie. Rodzic musi dawać dobry przykład. Dzieci są inteligentne – jeśli złapią nas na oszustwie, to szybko stracą zaufanie. Swoją drogą, takie zmiany wszystkim wyjdą jedynie na dobre.
Zdrowy styl życia jest super.
Absolutnie nie można dziecku mówić, że teraz już nie będzie jadło ulubionych ciastek, że koniec z godzinami spędzanymi przed telewizorem, że może zapomnieć o fast foodach. Nikt nie lubi, jak mu się coś odbiera. Zamiast być tym, który pozbawia, bądź tym, który daje. Zaproponuj nowe zajęcia (a w ślad za nimi nowe znajomości) w klubie sportowym, upiecz pyszne zdrowe ciastka, wprowadź zwyczaj niedzielnych spacerów, wzbogać domowe menu o owoce, warzywa i moc świeżych przepisów na pyszne obiady. Tyle dobroci całkowicie za darmo, nie w nagrodę za dobre zachowanie, totalnie bezwarunkowo, ucieszy każdego. A że wymaga sporo pracy od rodziców? Cóż, wysiłek ten zdecydowanie się opłaci.
Działaj niepostrzeżenie.
Nie próbuj zmienić rzeczywistości dziecka z dnia na dzień. Każda taka próba spotka się z jawnym buntem – nie lubisz, jak ktoś pozbawia cię możliwości decydowania we własnych sprawach, prawda? Dzieci też mają własne zdanie. Działaj rozważnie, wprowadzaj zmiany po kolei. Zacznij od dodatkowych aktywności, stopniowo zmieniaj posiłki w domu, zreformuj drugie śniadanie zabierane do szkoły. Świetnym pomysłem jest współdziałanie z innymi rodzicami. O wiele łatwiej będzie oduczyć dziecko picia coli, gdy jego najlepszy przyjaciel też będzie się bez niej obchodził. Takie wielopłaszczyznowe działanie ma większą szansę na powodzenie.
Uczenie dzieci zdrowych zachowań jest tym prostsze, im dziecko jest mniejsze. Nieocenioną siłą tym działaniu jest dobry przykład rodziców i najbliższego otoczenia. Dziecko powtarza w swoim postępowaniu to, co zaobserwuje u innych. Zadbajmy o to, by z obserwacji wyciągało jedynie konstruktywne dla siebie wnioski.
