Nałogi a zdrowy tryb życia
Zdajemy sobie z pewnością sprawę z tego, że nałogi w żaden sposób nie łączą się ze zdrowym trybem życia. Nałogi są tak naprawdę wrogiem życia w zdrowiu i dobrym nastroju. Mając nałogi nie umiemy cieszyć się do końca życiem, gdyż ciągle jesteśmy od czegoś zależni. Nie będąc wolnymi ludźmi nie możemy być do końca szczęśliwi. Często więc dzieje się w ten sposób, że osoba, która rzuca jakiś nałóg, postanawia także zmienić cały swój tryb życia. Szuka wówczas możliwości zmienienia sposobu, w jaki żyła, tak by czuć się, jak najlepiej. Uczucie, które towarzyszy nam, gdy dbamy o siebie, dokładnie zastanawiamy się nad tym, co jemy, jak jemy i w jakiej ilości jemy, sprawia, że traktujemy życie jako najwyższą przyjemność samą w sobie, bez potrzeby uciekania się do nałogów, używek i niepotrzebnych nam substancji, które mają nas rzekomo podnieść na duchu. Mowa tutaj zarówno o alkoholu, jak i o papierosach czy narkotykach lub nawet uzależnieniu od słodyczy. Życie jest na tyle barwne i daje mam tyle możliwości, że możemy spokojnie znaleźć coś dla siebie w zamian, za których nałogi się chcemy wyrzec. Zamiast uspokajającego papierosa zająć się możemy na przykład parzeniem herbaty, kolekcjonowaniem różnych jej gatunków. Podobnie możemy zainteresować się różnymi rodzajami kaw, czy też nauczyć się dobrze gotować, w zgodzie ze swoim organizmem. Możliwości mamy naprawdę wiele i tylko od nas zależy, co znajdziemy dla siebie. Ten sposób jest zdecydowanie bardziej godny pochwały niż uciekanie od problemów w kolejne problemy, jak alkohol, palenie tytoniu, hazard i inne temu podobne. Żaden z tych nałogów nie pozostawia naszego organizmu obojętnego na ich wpływy. Za każdym razem decydując się na palenie papierosów czy picie alkoholu, skazujemy swój organizm na wyniszczenie, gdyż w końcu odbije się to na naszym zdrowiu i nie ma praktycznie takiej możliwości byśmy pozostali „bez skazy”. Zamiast nałogów jednak możemy wybrać coś innego. Działa wiele poradni pomagających rzucić najróżniejsze nałogi. Trzeba potem tylko znaleźć sobie coś innego, co zajmie nas w równym stopniu co poprzednie używki.
